Nie narzekajmy, że siedzimy w domu. Jest ktoś kto teraz pracuje pełną parą…i należy im się podziw i szacunek. Walczy też dla nas i za nas… Potraktujmy ten czas jako przywilej …poniedziałek godzina 9.00…a może 10.30, śniadanie bez pośpiechu…wtorek, środa i tak aż do niedzieli …

Zabawa z dzieckiem, rozmowy, wspólny czas domowy… Porządki, ciągle gotowanie… Bez pośpiechu… Zaglądanie do zakurzonych szuflad z kartkami, listami, pamiątkami i kto wie co jeszcze tam jest… Bez pośpiechu…To czas na refleksje, na które w powszedni dzień nigdy nie było by miejsca, wspomnienia, rachunki sumienia. Oraz to jak zacznę żyć od jutra ….Bez pośpiechu, dziś jest na to czas .
Korespondencja Aneta Malinowska, autorka stron
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura