Na południu Włoch: wybrzeża jońskie Kalabrii i Sycylii są ponownie nękane przez ulewne deszcze, urwania chmury i silne wichury spowodowały powodzie i osuwiska ziemi. Ochrona Cywilna ogłosiła czerwony alarm.
Najwięcej szkód zarejestrowano na Sycylii. W prowincji Katania, burmistrz zaapelował do mieszkańców aby nie wychodzili z domów. Niestety są już pierwsze ofiary tragedii: zatonąl 53letni mężczyzna, któremu udało się wydostać z zalanego pojazdu, ale woda porwała go z prądem. W niedzielę znaleziono ciało 67letniego pszczelarza i nadal trwają poszukiwania jego żony. Sklepy, biura, szkoły zostały zamknięte.
Krytyczna sytuacja także w prowincji Messyna.
Zniszczenia zanotowano także w regionie Kalabrii, wiele dróg zostało przerwanych na skutek powodzi i osunięć ziemi.
Meteorolodzy ostrzegają: zbliża się cyklon śródziemnomorski i istnieje wysokie prawdopodobieństwo że sytuacja jeszcze się pogorszy. To co dzieje się w tych dniach na Sycylii, to prawdopodobnie tylko zapowiedź nowej i jeszcze bardziej dotkliwej fali ulewnych deszczy i silnych wiatrów, która może uderzyć pomiędzy czwartkiem a piątkiem.
