Mamy zakładają sklepy internetowe za 500+

Od lipca 2019 tzw. 500+ należy się rodzicom za każde dziecko. I to bez względu na zarobki. Okazuje się, że mamy wychowujące te dzieci na urlopie macierzyńskim, czy też wychowawczym wykorzystują dodatkowe pieniądze na rozkręcenie własnego sklepu internetowego.

Oczywiście dotacje przyznawane są na dzieci. I w tym celu powinny być wykorzystywane. Natomiast nie zmienia to faktu, że budżet domowy wielu rodziców jest uzupełniany każdego miesiąca o 500 zł lub jego wielokrotność.

Rodzice ci w portfelu mają o tyle więcej. 500+ mogą więc wykorzystać zgodnie z celem, ale z pensji lub innego przychodu nadal zostaje w kieszeni 500 zł. Można je przehulać, a można zainwestować, np. w przyszłość dziecka.

Rozkręcam biznes za 500+

Być może niektóre dotacje na założenie i rozkręcenie firmy są trudne do zdobycia. Być może trzeba je wydać zgodnie z regulaminem instytucji, która je przydziela… 500+ wydajesz według własnego uznania. W dodatku wiesz, że każdego miesiąca, regularnie ta kwota będzie wpadać na konto.

Zresztą, taki był jeden z celów tego programu. Miał napędzać gospodarkę. Rodzice, wydając co miesiąc daną kwotę, napędzają np. lokalne firmy. A założenie własnego biznesu to przecież także napędzanie gospodarki.

Ile kosztuje prowadzenie sklepu online?

Sklep online można założyć, wydając na początek na samą stronę internetową kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Można też wynająć sklep na abonament, płacąc od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie.

Nie ma chyba nic lepszego niż testowanie biznesu. Sprawdzasz, wydając niską kwotę, np. przez pół roku. I jeśli się sprawdza, rozkręcasz sklep dalej.

Powiedzmy, że abonament za taki sklep wyniesie Cię 100 zł. W budżecie zostaje jeszcze 400, które możesz wydać w całości np. na reklamę na Facebooku. Za takie pieniądze Twoja reklama trafi nawet do 70 – 100 tysięcy potencjalnych Klientów!

Oczywiście Facebook to nie jedyna forma promocji sklepu internetowego. Patrząc na taki biznes długoterminowo, a nie tylko na okres wychowywania dzieci, warto ustalić konkretną strategię działania.

Strategia dla sklepu internetowego

Nie każdy sklep internetowy ma taką samą strategię. Wręcz przeciwnie. Strategie różnią się między sobą i to bardzo.

Po pierwsze, należy się zastanowić gdzie są osoby, które mogą coś kupić w naszym sklepie. Będzie łatwiej, kiedy dowiesz się kto może być Klientem Twojego sklepu.

Rodzice spędzają zapewne czas na Facebooku i Instagramie, wrzucając tam zdjęcia swoich pociech. Właściciele firm będą czytać portale biznesowe i ekonomiczne. Osoby, które lubią biegać lub jeździć na rowerze, będą udzielały się w tematycznych grupach na Facebooku.

Ponadto każda z tych grup każdego dnia korzysta z Google, wpisując w wyszukiwarkę trapiące pytania dotyczące zachowania dzieci, problemów z prowadzeniem firmy albo szukając porad związanych z uprawianym sportem.

Warto więc dać się znaleźć w Google, poprzez pozycjonowanie (znane też jako SEO), być aktywnym komentatorem w grupach na social mediach, tworzyć artykuły gościnne lub udzielać wywiadów i wypowiedzi dla portali biznesowych lub też po prostu wykupić reklamę w tych miejscach.

Sklep Moniki i Piotra

Żeby nie być gołosłownym w tych wszystkich rozważaniach, posłużę się przykładem sklepu internetowego założonego przez mamę Monikę, wraz z pomocą jej męża Piotra, którym zresztą pomagałem w organizacji całego przedsięwzięcia.

Monika i Piotr założyli swój sklep na początku 2017 roku. Od samego początku, wykorzystując do jego rozwoju tylko i wyłącznie dodatkowe 500 zł miesięcznie. Piotr pracuje na etacie i założył dodatkowo firmę na siebie. Dzięki temu może płacić niższy ZUS – niecałe 300 zł miesięcznie. To środki, które Piotr wykłada z własnej kieszeni.

Pierwsze pół roku 2017 przyniosło łączną sprzedaż na poziomie 1500 zł. To niezbyt dużo. Ale ten kto myśli o biznesie na poważnie, wie że początki wymagają inwestycji. Kolejne pół roku przyniosło dodatkowe 4500 zł. Widać było tendencję wzrostową i większe zainteresowanie odwiedzających sklep. Wszystko dzięki konsekwentnemu trzymaniu się obranej strategii. Mimo słabych wyników na początku.

Rok 2018 przyniósł sprzedaż łącznie za 44 tysiące złotych, a pierwsza połowa roku 2019 to już niemal 80 tysięcy złotych ze sprzedaży towarów.

W ciągu 2 i pół roku, Monika i Piotr zainwestowali dokładnie 15 tysięcy złotych, co przyniosło łączną sprzedaż na poziomie około 130 tysięcy. Zwrot z inwestycji to niemal 900%!

To tylko przykładowa historia, ale podobnych może być kilkadziesiąt, a nawet kilkaset. Ale trzeba sobie zdawać sprawę, że prowadzenie sklepu z domu wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać. I na każdą historię sukcesu przypada zapewne nawet kilkadziesiąt, w których bohaterom się nie powiodło.

To, że komuś się udało, nie oznacza, że powiedzie się również kolejnym osobom. Na sukces składa się bowiem także mnóstwo innych czynników, takich jak choćby wcześniejsze doświadczenia.

Artykuł powstał we współpracy z Pawłem Kępą
Więcej: https://www.pawelkepa.pl/pl,130,jak-zalozyc-sklep-internetowy




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *