To był rok 1798 kiedy podczas mroźnej wigilijnej nocy na świat przyszedł Adam Mickiewicz.
,,Ten, co w akermańskiej nasłuchiwał głuszy
dźwięków stron ojczystych
– wołania na wietrze,
wiedział, że słowami można skały kruszyć,
a potęgi słowa i czas w proch nie zetrze.
Wigilijny wieczór splótł odległe drogi;
od łąk nadniemeńskich po Lemanu tonie.
A więc wejdź, wędrowcze, w te gościnne progi,
tu opłatek, gwiazdka, dobry ogień płonie.
Wigilijny wieczór, gdy obrus na sianie,
łzy matczyne otrze, dalej żyć pomoże.
Tu Polska się przyśni, gdy… tęskno mi, Panie,
tutaj i pocieszą, gdy… smutno mi, Boże.
Zasiedli za stołem ci, co w nią wierzyli,
że tak niepokorna, zrzuci kiedyś pęta.
O nich są te słowa. One w dniu Wigilii
uczą nas, że grzeszy ten, co nie pamięta.
Niech kolęda polska spod choinki płynie.
Niech śpiewają druhny, pastuszki, aniołki.
Ta, co nie zginęła, z pewnością nie zginie,
dopóki w Wigilię kwitnąć będą fiołki.
L. Algusiewicz, Wigilijny wieczór
Poeta bardzo lubił Święta, oficer armii Księstwa Warszawskiego, pamiętnikarz, Adam Turno wspomina w pamiętniku ostatnią Wigilię na polskiej ziemi (świadek pobytu Mickiewicza w Wielkopolsce) tak wspomina poetę -,, Wieszcz nasz: lubi zwyczaje narodowe aż do przesady. Uważał, aby w czasie Wigilii Bożego Narodzenia jedzono na sianie, aby słoma w kącie stała, żeby gwiazdka na włosie wisiała. Lubi tylko potrawy narodowe, barszcz, kapustę, kiełbasy, czerninę, kluski itd. Wszystko to wciąga do narodowości. Jest nabożny, żegna się, siadając i wstając od stołu.,,
Grom, błyskawica !
Stań się, stało,
Matką dziewica,
Bóg ciało !
Adam Mickiewicz
Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura
