Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Gabrielem Edwardem Gołąbkiem, który mieszka w Umbrii:
Polacy we Włoszech: Od jak dawna mieszka pan we Włoszech?
Gabriel Edward Gołąbek: We Włoszech jestem od maja 2003 roku.
Polacy we Włoszech: Jest pan cukiernikiem. Czy zawód zdobył pan w Polsce czy we Włoszech.
Gabriel Edward Gołąbek: W Polsce studiowałem Politologię na WSZiB we Wrocławiu. Do Włoch przyjechałem dorobić na studia. Nigdy wcześniej nie przypuszczałem, że w przyszłości będę cukiernikiem. Znalazłem pracę w cukierni Panificio Pasticeria Pizzoni i tak rozpocząłem moją przygodę z cukiernictwem. Początkowo byłem , przysłowiowym „przynieś, wynieś, pozamiataj”. Z biegiem czasu nabierałem doświadczenia i nauczyłem się zawodu.
Polacy we Włoszech: Czym różni się praca cukiernika we Włoszech od cukiernika w Polsce?
Gabriel Edward Gołąbek: Nigdy wcześniej będąc w Polsce nie zajmowałem się cukiernictwem,wiec nie jestem w stanie określić różnic między Polską i Włochami. Włoskie słodkości są lżejsze, chociaż bardzo tęsknie za Polskim makowcem, sernikiem i wz-tką.
Polacy we Włoszech: W ostatnią sobotę uczestniczył pan w polonijnym spotkaniu w Sienie. Dla wszystkich uczestników przygotował pan niespodziankę. Co to było takiego?
Gabriel Edward Gołąbek: Co roku staram się zaskoczyć czymś uczestników spotkania. W tym roku były to muffiny w kształcie główki bałwanka, z kawałkami czekolady i nutellą, oblane białą czekoladą i czapeczką z masy cukrowej oraz renifery miodowo-orzechowe.
Polacy we Włoszech: Oprócz małych słodkości przygotował pan również tort. Proszę nam o nim opowiedzieć.
Gabriel Edward Gołąbek: Tak, możliwe było również zrobienie tortu orzechowego przykrytego masą cukrową i bitą śmietaną.

Foto: Archiwum Jolanta Witkowska
Polacy we Włoszech: W jakiej tematyce cukierniczej czuje się pan najlepiej?
Gabriel Edward Gołąbek: Najbardziej lubię robić torty okolicznościowe, lubię pracować z czekoladą i owocami oraz musami na bazie bitej śmietany. Dobrze się czuję również w tematyce kruchego ciasta , z którego można zrobić cuda.
Polacy we Włoszech: Czy tworzy pan również torty na zamówienie?
Gabriel Edward Gołąbek: Tak. Właściwie głównym moim zajęciem w pracy są torty na zamówienia.
Prywatnie robię również torty dla przyjaciół, na małe imprezy okolicznościowe.
Polacy we Włoszech: Teraz, przed Świetami Bożego Narodzenia ma pan pewnie ręce pełne roboty. Mam na myśli panettone, pandoro i inne tradycyjne świąteczne, włoskie wypieki.
Gabriel Edward Gołąbek: To prawda w okresie świąt Bożego Narodzenia mamy mnóstwo pracy, po za Pandoro, Panettone i Torrone robimy wiele słodkości na tę okazję.
Polacy we Włoszech: Czy nie myślał pan o otworzeniu cukierni polskiej we Włoszech?
Gabriel Edward Gołąbek: Oczywiście jest to moim marzeniem mieć małą rodzinną cukiernię we Wrocławiu. Może kiedyś moje marzenie się spełni.
Polacy we Włoszech: Mieszka pan w Foligno. Czy mieszka tam sporo Polaków?
Gabriel Edward Gołąbek: Niestety nie znam tu za dużo Polaków.
Polacy we Włoszech: Jaki wypiek zaproponowałby pan naszym czytelnikom, by mogli pochwalić się na wigilijnym stole?
Gabriel Edward Gołąbek: Na moim stole wigilijnym najczęściej goszczą tradycyjne polskie wypieki jak makowiec czy sernik. Dodatkowo robimy tort Mikołaja bądź tort choinkę.
Polacy we Włoszech: Serdecznie dziękuje za wywiad.
Gabriel Edward Gołąbek: To ja dziękuję.
Z Gabrielem Edwardem Gołąbkiem rozmawiała Aleksandra Seghi.
ALL RIGHT RESERVED